joga w Oslo po polsku - Norwegia - s4

AgnieszkaMojmira napisał:
Maura napisał:

Nie naciągaj ludzi na zabobony - bo tym właśnie jest joga. (...)
Na nic nie namawiam tylko grzecznie zapytałam, kto byłby chętny. Zajęcia jogi prowadzić będę tak czy owak
A swoją drogą, co Ty właściwie robisz w tym topicu, bo za chętną Cię nie uważam?

Maura napisał:
Zamknij proszę temat i idź do normalnej pracy, albo ja zacznę promować tu, na MN wróżenie ze szklanej kuli.
Wyobraź sobie, że chodzę do normalnej pracy, ale teraz jestem na urlopie macierzyńskim, więc mam czas posiedzieć na forum A jak to wygląda u Ciebie? Bezrobotna i znudzona życiem?
I bez obrazy, ale byłabyś marną wróżką :-D
Na tym zakończę odnoszenie się do Twoich postów, bo podobnie jak Inteligent uważam, że wyjaśnianie Ci czegoś i tak nie pomoże, a czytając je coraz bardziej korci mnie, żeby odsunąć na bok delikatność i napisać Ci dosadnie, co myślę na pewne tematy. Poza tym topic dotyczy sprawdzenia czy są chętni na jogę po polsku, a nie tego czy joga jest zła czy dobra

Karol.Ky napisał:
Dobra, przczytalem dwa artykuly, oba z Akademi wychowania fizycznego w Katowicach. Niennwiem co mam o tym sadzic, owszem bibliografia jest, ale gdzie to bylo wydane, po za uczelnia i czasopismem "Turystyka i rekreacja" Stwierdzam,ze ten dluzszy artykul jest lepszy, ale kazdy wierzy w co chce. jak ktos cwiczy to neich cwiczy, ale wszystko powoli i stopniowo.
Jak (w nieco innych słowach) napisałam wcześniej, nie mam aż tyle wolnego czasu i zaparcia misjonarskiego, żeby przeszukiwać internet w celu stworzenia dla Ciebie długiej listy poważnych artykułów. Wykazałam się dobrą wolą i pokazałam Ci jak znaleźć dwa - dalej Ty i inni zainteresowani musicie poradzić sobie sami Powodzenia!

Proszę mnie tak nie oczerniać - reprezentuję jedynie interesy Klubu Polskiego InteligIenta; KPI sp. zoo.

Maura napisał:
Joga to zło - moim zdaniem.
to nie twoje zdanie tylko
Fachowcow Dnia Siodmego
oni gdzie tylko moga i jak moga
glosza to zdanie

jasta102 napisał:
Maura napisał:
Joga to zło - moim zdaniem.
to nie twoje zdanie tylko
Fachowcow Dnia Siodmego
oni gdzie tylko moga i jak moga
glosza to zdanie

O nie jasta102, to raczej racjonalizm, rozumność, widzenie związków przyczynowo-skutkowych tam gdzie są, a niewidzenie ich tam, gdzie ich nie ma. A joga... to sekta religijna, rujnująca psychikę - i za to brać pieniądze? - to jest po prostu obłuda.

Maura napisał:
jasta102 napisał:
Maura napisał:
Joga to zło - moim zdaniem.
to nie twoje zdanie tylko
Fachowcow Dnia Siodmego
oni gdzie tylko moga i jak moga
glosza to zdanie

O nie jasta102, to raczej racjonalizm, rozumność, widzenie związków przyczynowo-skutkowych tam gdzie są, a niewidzenie ich tam, gdzie ich nie ma. A joga... to sekta religijna, rujnująca psychikę - i za to brać pieniądze? - to jest po prostu obłuda.



...dlatego należy się od tego trzymać jak najdalej!!!

Ps. dzięki za podbijanie wątku.

Maura napisał:
jasta102 napisał:
Maura napisał:
Joga to zło - moim zdaniem.
to nie twoje zdanie tylko
Fachowcow Dnia Siodmego
oni gdzie tylko moga i jak moga
glosza to zdanie

O nie jasta102, to raczej racjonalizm, rozumność, widzenie związków przyczynowo-skutkowych tam gdzie są, a niewidzenie ich tam, gdzie ich nie ma. A joga... to sekta religijna, rujnująca psychikę - i za to brać pieniądze? - to jest po prostu obłuda.
oj chyba trzecie oko ci się zapchało
trzeba by je przepchać troszkę
PS
nie sądzę, żeby komuś w dziejach joga w wersji Zachodu zrujnowała psychikę
za to na pewno wielu, mondrości pana przez samo H pisanego
teoria ewolucji, z której teraz się próbuje chyłkiem wycofać
czy też ateizm

"Nawet lew wiedział co robi, kiedy pokochał świętego Hieronima za to, że święty Hieronim wyjął mu z łapy cierń" - S.Mrożek


Z pozdrowieniami dla Agnieszki

Bardzo to sympatyczne, ze pojawila sie osoba, ktora chce Polakom na emigracji robic zajecia w ich jezyku, mimo, ze to znacznie ogranicza grupe docelowa. Moglaby przeciez po norwesku lub po angielsku, byloby duzo wiecej chetnych... To bardzo mily gest, jak mily wie kazdy, kto siedzi na obczyznie i jeszcze nie czuje sie na 100% pewnie, jeszcze nie mowi w ich jezyku calkiem swobodnie albo po prostu ma ochote poczuc sie jak w domu i dzialac w jezyku, w ktorym mysli i w ktorym sni.
Ale nie bylibysmy Polakami, zeby zaraz nie pojawila sie szuja, ktora musi zniszczyc ten plan, tak ze zwyklej zawisci, zeby innym nie bylo lepiej. Osoby pokroju Maury nie spia spokojnie, jezeli komus nie uprzykrza zycia. Z tych typow wywodza sie kapusie, intryganci i wszelokiej masci donosiciele. Nie maja wlasnej pasji, wiedzy i wyksztalcenia, wiec nie maja niczego, co moga wniesc swiatu. Ale moga nie pozwolic, by inni sie czyms podzielili. I robia to dla wlasnej malostkowej satysfakcji, nie zeby im bylo lepiej, ale zeby komus bylo gorzej. Maura zapewne wyrywa roze z ogrodu sasiada, bo jej wlasne nie wyrosly. I jej rozom to nic nie pomoze, ale sasiad tez nie bedzie mial. Zawisc to brzydka cecha, pani Mauro. Stawia pania w bardzo kiepskim swietle. Nie pokazuje pani potencjalu, zdolnosci, piekna, tylko pani kompleksy i duchowa brzydote. A przeciez chyba w glebi duszy chce pani tez byc doceniona i zrozumiana... Dotychczasowa droga do tego nie prowadzi. Usilujac niszczyc innych, niszczy pani siebie i swoj wlasny publiczny wizerunek. Nie tylko nie zniszczy pani kariery autorki tematu, ale jeszcze zaprasza pani do swojego zycia dokladnie takie zdarzenia, jakich zyczy pani Mojmirze. Zawisc zawsze wraca do nadawcy w bardzo nieprzyjemnej formie.
Zycze autorce sukcesow i gratuluje pomyslu Mysle, ze Polacy w Oslo potrzebuja swojej integralnosci i wydarzen, ktore odbywaja sie po polsku. A jak komus to nie pasuje, nie musi w tym uczestniczyc.

Bochenek napisał:
Jeśli jeszcze będziesz chciała coś wiedzieć, pytaj

Jest dwudziesty pierwszy wiek. Nie chcę nic więcej wiedzieć, dziękuję .

Bochenek vel Kons vel Ping vel Maura vel seiko vel nie-wiadomo-ile-jeszcze, dokładnie jest jak mówisz, jest dwudziesty pierwszy wiek i naukowcy powolutku, choć z ledwością dochodzą do tych rzeczy, które już parę tysiący lat temu odkryte zostały w medytacji. Niektórzy, żeby poznać jak się zjawiska mają potrzebują szkiełka i oka, a i tak błądzą - jak widzisz ja nie muszę, wystarczy trochę intuicji, a to się pojawia wraz z wyciszeniem w medytacji.

Nie chcesz nic więcej wiedzieć, twój wybór, każdy odpowiada za siebie, również za swoją głupotę.
A teraz skończ waść już ten cyrk, bo w imię naprawy świata robisz więcej szkody niż pożytku.

kowalsky napisał:
jest dwudziesty pierwszy wiek i naukowcy powolutku, choć z ledwością dochodzą do tych rzeczy, które już parę tysiący lat temu odkryte zostały w medytacji. Niektórzy, żeby poznać jak się zjawiska mają potrzebują szkiełka i oka, a i tak błądzą - jak widzisz ja nie muszę, wystarczy trochę intuicji, a to się pojawia wraz z wyciszeniem w medytacji.

chodzi pewnie o to, że
świat jest płaski jak talerz
opiera się na czterech olbrzymich słoniach
te słonie stoją na jeszcze większym żółwiu
a ten żółw pływa po oceanie
a może i o to
kiedy spytano Buddę, dlaczego niektóre kobiety są takie brzydkie
ten pomedytował i tak odrzekł
ponieważ w poprzednim wcieleniu były bardzo skąpe i nie dawały darów na klasztory i medytujących mnichów

jasta102 napisał:
kowalsky napisał:
jest dwudziesty pierwszy wiek i naukowcy powolutku, choć z ledwością dochodzą do tych rzeczy, które już parę tysiący lat temu odkryte zostały w medytacji. Niektórzy, żeby poznać jak się zjawiska mają potrzebują szkiełka i oka, a i tak błądzą - jak widzisz ja nie muszę, wystarczy trochę intuicji, a to się pojawia wraz z wyciszeniem w medytacji.

chodzi pewnie o to, że
świat jest płaski jak talerz
opiera się na czterech olbrzymich słoniach
te słonie stoją na jeszcze większym żółwiu
a ten żółw pływa po oceanie
a może i o to
kiedy spytano Buddę, dlaczego niektóre kobiety są takie brzydkie
ten pomedytował i tak odrzekł
ponieważ w poprzednim wcieleniu były bardzo skąpe i nie dawały darów na klasztory i medytujących mnichów


Bo widzisz Jastuś, gdybyś miał dobrą wolę i poszperał w googlach bardziej, odkryłbyś, że niektóre nauki Buddy nawet się zaprzeczają. I to jest właśnie zarzut i pożywka dla różnych krytykantów.
Budda przekazał /symbolicznie ujmując/ 84 000 nauk. Niektóre się zaprzeczają nie ze względu na samą logikę, a ze względu na zdolności pojmowania przez zainteresowanych. Przekładając to na prostrzy język - inaczej się pewne zjawiska tłumaczy dziecku /nawet czasem kłamiąc/, a inaczej dorosłemu /choć z tą dorosłością dorosłych to różnie bywa/. Najbardziej zaawansowane nauki Buddy mówią o tym na przykład, że nie było nikogo takiego jak książe Siddhartha, który siedział pod drzewem Bodhi, że na skutek praktyki osiągnął oświecenie - te znane historie.
Ka pe wu?
Jeśli będziesz chciał jaśniej postaram się to wytłumaczyć na jabłuszkach i kasztanach /a to akurat było złośliwe, ale po koleżeńsku/.